Ja tu o wolności piszę.
***
Mógłbym próbować się wytłumaczyć, czemu nie dokończę o Stambule. Mam przed sobą listę, tego, o czym miałem napisać:
1. Złodziej + jego powtórka
2. Waga
3. Zakryty Bazar i czarny rynek
4. Chujowość topkapi
5. Najlepszy kebab
6. W górę i w dół
7. Czegoś brak
Spisałem ją dawno, podczas pisania o Stambule właśnie. I ignorowałem. Nie „zapomniałem”, nie „nie miałem czasu”, nie „bo ja w trakcie egzaminów jestem”. Po prostu. Starczyło mi.
Doszedłem do wniosku, że póki co niech to sobie tam leży. Ja Stambuł pamiętam. Jak ktoś będzie chciał, to mu opowiem o tej siódemce.
***
Ciesząc się, że już wszystko co wiedziałem to napisałem, w środę spadam do Syrii. A teraz czas się zanurzyć błogim lenistwie w rytmie Red Hot Chili Peppers...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz