... ale jestem na progu odkrycia tajemnicy ludzkości. Jednej z wielu jakby nie patrzeć, lecz to zawsze jedna mniej.
Ta Turcja jednak nie jest taka zła, jak ją wam malowałem :).
Czuję się teraz jak po dobrym intelektualnym seksie. I mam ochotę na więcej. Łepetyno moja, szykuj się... nadchodzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz