... a już seksu od niego chcą.
***
Jest sobie 23.12, godzina 2.00 czasu GMT+2. Siedzę sobie w toalecie w domu moich gospodarzy w Antalyi. W pewnym momencie słyszę pukanie do drzwi. Jeszcze nie toaletowych moich. Czuję jednak, że to jedynie kwestia krótkiej chwili.
I oto przeczucie mnie nie zawodzi. Dobijają się do drzwi. "Sorry!" krzyczę. Podziałało, mimo, że w odruchu z polska powiedziałem. I się oddaliło zagrożenie.
Wychodzę. Mężczyzna strachowi w oczy zagląda. Idę więc po schodach na drugie piętro. I patrzę na wcale ładne oczy...
- O heeeeej!
.... szkoda, że takie pijane.
W ciągu minuty dowiedziałem się, że:
- jest Turczynką,
- ma ochotę na seks ze mną,
- jestem bardzo atrakcyjny
- ma ochotę na seks ze mną; zaraz,
- bardzo jej się siku chciało
- lubi kanapy...
Niestety, wpadła tylko na sisi, i musiała się szybciutko zwinąć. Ale wróciła po godzinie niecałej. Tym razem było gorzej, bo:
1. chłopak z nią dzisiaj zerwał...
2. ...w jej urodziny.
Lamenty, płacze, wydzwanianie do chłopa, w międzyczasie wizyta w kiblu na więcej sisi, trochę BLE! do toalety, poprawianie makijażu, więcej wydzwaniania, więcej załamania...
Ale tak już ten naród ma. Wszystek emocji oddać potrafią z godną podziwu sztucznością, która wygląda wręcz naturalnie. Gniew czy smutek, radość czy ekstaza, żal tudzież tęsknota - na naszym polskim emocjonalnym podwórku tego się nie spotka, bo w porównaniu do Turków, jesteśmy bardzo powściągliwi w swoich uczuć, potrzeb, marzeń, rozterek; w wyrażaniu siebie.
I to jest na swój sposób również piękne.
A te oczy to były pijane czy naćpane?
OdpowiedzUsuńMama Ela