niedziela, 6 września 2009

Przejazd.

Jak wesoło przeżyć na krańcu świata?

***

Najpierw trzeba się na ten koniec świata wybrać. W przypadku braku dostrzegalnych końców świata... No! Niech będzie Afyon. Nada się.

Co prawda ktoś powie, że na żadnym końcu się toto nie znajduje, a jeno na zachodzie Południowej Centralnej Anatolii, lecz dajcie mi wiarę choć ten jeden raz: będzie dobrze, będzie śmiesznie, będzie fajnie.

Możecie nie wiedzieć czego się spodziewać. Słusznie. Ja sam nie wiedziałem czego się spodziewać.

***

Zacznnij więc w przyzwoitym punkcie. Np. na terminalu autobusowym. Przyjechaeś tam taksówką, wynegocjowałes za nią przyzwoitą cenę 15 lir (ok. 30 złotych). Masz bilet za 19 lir. Po drobnych opóźnieniach  (25 minut łącznie), jedziesz. Po 5 minutach zatrzymujesz się na stacji BP, bo autobus musi zatankować.

Tu warto wspomnieć o niesamowitej tureckiej odwadze. No bo tak: żeby takiego busa zatankować, to trzeba mu kabel do baku załadować. A co, że jeśli kabel jest krótki? No wtedy trzeba jechać do przodu, aż się znajdzie wlew baku.

Co z tego, że kierowca za 1,5 metra walnie w drzewo?

Co z tego, że za 1 metr walnie w faceta żywcem wyciągniętego ze "Świtu Żywych Trupów"?

Co z tego, że facet żywcem wyciagniety ze "Świtu Żywych Trupów" za chwilę zostanie rozjechany? Fajke ma.

Pozerstwo i demonstracja siły celem priorytetowym. No i fajkę trzeba dokończyć. Przed śmiercią.

***

Krajobraz dopisuje podczas podróży, bez dwóch zdań. Można spodziewać się takich widoków. Sympatycznych, pogodnych, z odbiciami okien... Ekhm... Sympatycznych i pogodnych.

***

Na dzisiaj tyla. Jutro napiszę conieco o kampusie, o panach ochroniarzach, o tureckiej wsi i pewnym Horyzoncie.

Jak widać, utworzyłem galerię na Picasie. Ile się uda tyle się tam pojawi :).

2 komentarze:

  1. No kto by pomyślał Krogul, że zostaniesz Giaurem ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie strasz swojej mamy... wiem, że na to, co piszesz trzeba wziąć poprawkę ( znam Twój barwny sposób opowiadania :P )ale... wiesz...
    pozdrawiamy Buba i kreciamama

    OdpowiedzUsuń